tag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post5556590728470115334..comments2024-02-21T11:24:57.449+01:00Comments on MISJA: K.S.I.Ą.Ż.K.A: "Świat jest pełen cieni...", czyli o dobrym czytadle słów kilkaAna Matusevichttp://www.blogger.com/profile/06046775589775661230noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-14375043377038131382012-05-12T19:15:49.192+02:002012-05-12T19:15:49.192+02:00Pewnie że tu nie chodzi o przekonywanie siebie wza...Pewnie że tu nie chodzi o przekonywanie siebie wzajemnie;) W ogóle często jest tak, że powieść się podoba, bo ma się akurat dobry moment w życiu na jej przyswojenie. Ja do Gry Anioła podchodziłam 3 razy, ale może powinnam jeszcze jeden raz spróbować, bo teraz wiele się u mnie zmieniło... Zresztą widać po nazwisku;)<br /><br />Ana, z Tobą zawsze miło się rozmawia, nawet na forum:) Swoją drogą wielki szacunek za to, co robicie z Kasią. To, że chce się czytać Wasze posty, nawet, jeśli nie do końca się z nimi zgadza, to chyba najlepszy dowód uznania.Justyna Potorskahttps://www.blogger.com/profile/14631287993130829366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-27917399711126470732012-05-12T18:03:00.749+02:002012-05-12T18:03:00.749+02:00Przytoczyłam wydania oryginalne, czyli w Hiszpanii...Przytoczyłam wydania oryginalne, czyli w Hiszpanii ;) w Polsce najpierw ukazał się Cień wiatru. I uważam, że fajnie, że wydali też te wcześniejsze powieści, bo dzięki temu można mieć wgląd do całej twórczości Zafona. Nawet, jeśli te wcześniejsze książki były inne lub słabsze. <br /><br />Nie ma sensu tu próbować siebie wzajemnie przekonać, bo to się i tak nie uda :) dla mnie Gra Anioła jest mistrzostwem, nieco ustępuje jej Cień wiatru, liczę na to, że Więzień nieba będzie równie dobry :)Ana Matusevichttps://www.blogger.com/profile/06046775589775661230noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-53111439866349599422012-05-12T07:50:48.168+02:002012-05-12T07:50:48.168+02:00Moje wydanie "Księcia mgły" jest z roku ...Moje wydanie "Księcia mgły" jest z roku 2010, ale może to kolejna edycja, jeśli tak to przepraszam. Bałam się, że pisarz po swoim sukcesie zaczyna zaglądać do szuflady i szukać czegoś, co mogłoby mu przynieść pieniądze, nie do końca dobrego wartsztatowo.<br /><br />Tak czy siak, mnie naprawdę boli rozdźwięk między "Cieniem Wiatru" a resztą jego powieści, nawet "Grą Anioła". Pewnie dlatego, że "Cień Wiatru" traktuję jako powieść kultową, a realizm magiczny jako swoją filozofię:D I nadal będę szukać kogoś, kto podobnie jak ja uważa, że Zafon to w dużej mierze król jednej powieści:)<br /><br />Nie mogę się zgodzić z tym, że rozpatrywanie "Księcia mgły" jako powieści młodzieżowej wiele zmienia, dodam, że w "Cieniu Wiatru" bohaterem też jest chłopak... Poza tym przecież można dobrym językiem, spójnie napisać powieść dla młodzieży, prawda? Przywołam przykład, za który być może dostanę tu baty - moją ukochaną sagę "Zmierzch":)<br /><br />A, jeszcze dodam refleksję... Wielokrotnie czytając książkę mam wrażenie, że problem nie tkwi w autorze, ale w tłumaczeniu. Niestety nie znam języka oryginału, więc w tym wypadku nie sprawdzę;)Justyna Potorskahttps://www.blogger.com/profile/14631287993130829366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-27069810640689285142012-05-11T22:24:51.745+02:002012-05-11T22:24:51.745+02:00Książki opisane w notce powyżej NIE SĄ kolejnymi p...Książki opisane w notce powyżej NIE SĄ kolejnymi powieściami Zafona, tylko pierwszymi :) a mianowicie w kolejności: Książę mgły (1993), Pałac Północy (1994), Światła września (1995). Te powieści, łącznie z Mariną (1999) zostały wydane jako książki dla młodzieży i przede wszystkim w tej kategorii powinny być rozpatrywane. I może nie są najlepsze czy genialne, to jednak (moim zdaniem) bronią się całkiem nieźle. Przede wszystkim, mają klimat.<br /><br />Cień wiatru został wydany w 2002 roku, więc prawie 10 lat po Księciu mgły - Zafon miał więc czas na udoskonalenie swojego warsztatu i odnalezienie swojej drogi :) Mimo to, czytając zarówno Cień wiatru czy Grę Anioła (którą uwielbiam) czuję, że napisała to ta sama osoba. Styl, budowanie atmosfery jest specyficzna Zafonowi. <br /><br />I za to go cenię, za konsekwencję. Nie skreślam jego pierwszych powieści, bo nie można ich porównywać z Cieniem wiatru czy Grą Anioła. Inny odbiorca i inny etap twórczości pisarza. I zgodzę się z pandorcią - w każdej jego książce potrafił stworzyć magię i urzekający świat. W przypadku pierwszych kilku powieści ten świat nie był wielowymiarowy, jak w późniejszych, ale równie urzekający.Ana Matusevichttps://www.blogger.com/profile/06046775589775661230noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-50711624524631281872012-05-11T22:09:19.936+02:002012-05-11T22:09:19.936+02:00Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższym;) W Zafo...Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższym;) W Zafonie zakochałam się bez pamięci po lekturze Cenia Wiatru, czytałam tę książkę z wypiekami na twarzy. Niestety, kolejne powieści bardzo mnie rozczarowały, a przy Księciu Mgły miałam wrażenie, że książkę pisał 16-latek... bez zdziwienia przyjęłam fakt, że Zafon, rządny rozgłosu, zaczął wydawać powieści, które pisał za młodu i które wiele lat przeleżały w szufladzie.<br /><br />Chałtura, porównywalna z Coelho, wymuszone metafory, dziecinna fabuła, klimat, który zupełnie mnie nie wciągnął (dodam, że literatura fantasy, łączące w sobie świat magii i rzeczywistości, to coś, co czytam całe życie). "Świat jest pełen cieni" ... nic odkrywczego, nic nowego, nic porywającego.<br /><br />Być może jestem odosobniona w swoich odczuciach, być może przeczytałam w życiu za dużo:) Postanowiłam podzielić się swoją opinią. Może znajdzie się ktoś, kto czuje to samo, co ja;)Justyna Potorskahttps://www.blogger.com/profile/14631287993130829366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-91966376414034511422012-05-07T17:21:46.887+02:002012-05-07T17:21:46.887+02:00Zafon ma w sobie jakąś dziwną magię. Każda książka...Zafon ma w sobie jakąś dziwną magię. Każda książka, która wychodzi spod jego pióra urzeka. Ja mam jednak z nim dziwny problem. Niby jego książki mnie ciekawią, ale jakoś nie przyciąga mnie do siebie na dłużej. Potrafię się na niektórych fragmentach wynudzić, inne wprawiają mnie w oszołomienie i ciekawią niezmiernie. Ciężko mi powiedzieć, czy uwielbiam go, czy stał się dla mnie neutralny. <br /><br />Niemniej jednak, po jego książki sięgam i to chyba się liczy najbardziej :DM.https://www.blogger.com/profile/12059620882298743755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7153750377827580548.post-45411265594432378032012-05-06T16:17:41.852+02:002012-05-06T16:17:41.852+02:00Uwielbiam Zafona :)Uwielbiam Zafona :)Aleksandrowe myślihttps://www.blogger.com/profile/11752775549993227160noreply@blogger.com