HUBERT SELBY JR. - PIEKIELNY BROOKLYN (1964)





Nie tak dawno pisałam o genialnym "Requiem dla snu". Okazuje się, że Huber Selby Jr. trzyma poziom od samego początku. Jego debiutancka powieść "Piekielny Brooklyn" utwierdziła mnie w przekonaniu, że właśnie odkryłam jednego ze swoich ulubionych pisarzy.

Nowicjuszom polecam zacząć od posłowia tłumacza, który przybliża sylwetkę autora, wyjaśnia jego specyficzny styl, praktycznie pozbawiony znaków przestankowych i łamiący wszelkie reguły. To niewiarygodne, ale podobnie jak przy "Requiem dla snu", nie wyobrażam sobie, że można inaczej opowiedzieć tę historię. Historię ludzi z Brooklynu, brudnego, mrocznego i złowieszczego, gdzie każdy krok może być tym, który zaprowadzi nas na samo dno.

Poznajemy kilka odrębnych opowieści, które łączy jedno miejsce - obskórna, menelska knajpa "u Greka". Zaczynamy od Georgette, geju-transwestycie, który zakochuje się w przywódcy jednego z okrutniejszych brooklynskich gangów, Vinniem. Jego historia to druga część powieści. Poznajemy również Tralalę, dziewczynę która straciła cnotę w wieku 15 lat i od tego czasu utrzymuje się z własnego ciała, okradając przy okazji swoich klientów. Kolejny rozdział przybliża nam postać przywódcy strajku w zakładzie pracy. Ale to jeszcze nie koniec - książkę zamyka coś w rodzaju mozaiki - kilka pomniejszych historii przeplata się wzajemnie i tworzy jedną, przerażającą całość.

Nie polecam tej książki osobom o słabych nerwach. Znajdziecie tu niemal wszystkie emocje, jakie znacie. Brakuje tylko jednej - miłości.  Selby Jr. wysunął na pierwszy plan wszystko to, na co do tej pory nie było miejsca w literaturze. Narkomania, prostytucja i alkoholizm grają tu pierwsze skrzypce. Akompaniament zapewnia degeneracja, zezwierzęcenie, pogarda i nienawiść - słowem upadek człowieczeństwa, czarna dziura, do której wpadają wszyscy po kolei.

Ciągle miałam wrażenie, że rzeczywistość opisywana przez Huberta Selby jest odrealniona, niemożliwa.  Jednak gdzieś w środku coś krzyczało, wbijając w mózg i  serce ostre szpile - TO JEST PRAWDZIWE! Piekło na ziemi jednak istnieje. Nie ma tu smoły i bulgoczących kotłów. Są ludzie.

Wyszperałam w sieci film nakręcony na podstawie tej książki. Na pewno go obejrzę. A póki co obejrzyjmy trailer.


Wilczex



JĘZYK: 6/6

REALIZACJA: 6/6
POSTACIE: 6/6
OPRAWA GRAFICZNA: 4/6
Podsumowanie: GENERAŁ******


  
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu
NIEBIESKA STUDNIA




1 komentarz:

Podziel się swoją opinią

Misja: K.S.I.A.Ż.K.A. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.