Śladami hrabiego Dracula - Whitby, Anglia

Kilometry krętej drogi, wrzosowiska aż po horyzont, gromadki owiec i pojawiające się z rzadka kamienne zabudowania - tak wygląda droga prowadząca z głębi wyspy do Whitby. Samo miasteczko, które obecnie liczy ok. 13 tys. mieszkańców, otoczone jest klifami, które zapisały się w historii literatury. Na klifie zachodnim miłośnicy powieści przygodowej znajdą miejsca upamiętniające kapitana James'a Cook'a (podobno w Whitby uczył się swojego morskiego fachu), a klif wschodni pojawia się w powieści Brama Stokera "Drakula".

"Drakuli" przedstawiać chyba nie muszę. Można śmiało stwierdzić, że postać transylwańskiego arystokraty-wampira jest kultowa. I chociaż Whitby było jedynie przystankiem hrabiego w Anglii na drodze do Londynu, rozegrało się w nim kilka bardzo istotnych dla fabuły zdarzeń. Spieszę uspokoić - niniejsza notka nie zawiera żadnych spoilerów (choć bardzo mnie korciło!). Zapraszam więc na fotopodróż do miasta, które nawet dzisiaj wygląda, jak wyjęte z XIX-wiecznej powieści.


* * *

Z notatek Miny Murray. 
24 lipca, Whitby. Lucy wyjechała po mnie na stację. (...) Pojechałyśmy do domu przy Crescent, gdzie wynajmują pokoje. To urocze miejsce. (...) Domy starego miasteczka, leżącego w dość sporym oddaleniu, mają czerwone dachy i odnosi się wrażenie, jakby były poukładane jeden na drugim - zupełnie jak na rycinach z widokiem Norymbergi.






Nad miasteczkiem górują ruiny Opactwa Whitby, splądrowanego niegdyś przez Duńczyków; to w jego scenerii rozgrywa się ta część Marmionu, w której dziewczyna zostaje zamurowana w ścianie. Są wielkie i majestatyczne, pełne piękna i romantyzmu. Istnieje legenda, iż w jednym z okien ukazuje się Biała Dama. (...)




(...) Pomiędzy opactwem a miastem znajduje się kolejny kościół - parafialny - otoczony dużym cmentarzem z mnóstwem nagrobków. Moim zdaniem to najładniejsze miejsce w Withby, ponieważ leży nad samym miastem i roztacza się z niego widok na cały port i zatokę aż po wychodzący daleko w morze przylądek o nazwie Kettleness. (...) 




(...) Pode mną rozciąga się port, na przeciwległym krańcu ograniczony wychodzącą w morze długą granitową ścianą, skręcającą przy końcu na zewnątrz, w połowie której znajduje się latarnia morska. Od niej biegnie umocnione nabrzeże, a jego bliższy kraniec tworzy coś w rodzaju odwrotnie zgiętego łokcia, zaś na samym końcu stoi druga latarnia morska. Pomiędzy tymi dwoma pirsami znajduje się wąskie wejście do portu, które zaraz potem gwałtownie się rozszerza. 




Najładniej jest podczas przypływu, bowiem kiedy jest odpływ, woda znika niemal zupełnie i pozostaje tylko Esk toczący swój nurt pomiędzy piaszczystymi brzegami, z których od czasu do czasu wyrastają pojedyncze skały. (...)





1 sierpnia. Przyszłam tu godzinę temu z Lucy i odbyłyśmy niezmiernie interesującą rozmowę z moim leciwym przyjacielem i jego dwoma nieodstępującymi go na krok towarzyszami.(...) Naprowadziłam go na temat legend, a on natychmiast rozpoczął swoje kazanie.(...)
„To gupoty, czyste gupoty i tyle! To, co się gada o tych całych klątwach, znakach, duchach, straszydłach, to wszystko po to, żeby można było straszyć dzieci i gupkowate kobiety. Wszystko duby smalone! (...) Wszystko, co tu napisane, tak po pańsku, to zwykły kant; te kamienie aż się gną pod tymi łgarstwami. »Tu spoczywa ciało« albo »Świętej pamięci«; na każdym pisze coś takiego, a nawet w co drugim nikt nie leży; a o połowie tych, co leżą, ludzie to by woleli zapomnieć; gdzie im tam do świętości!" (...) 



* * *

Ruiny klasztoru widoczne są niemal z każdego miejsca w miasteczku. Mroczne, ponure, na tle zachmurzonego nieba (o nie w Anglii nietrudno) robią niesamowite wrażenie. Do cmentarzyska przy kościele można dotrzeć krętymi schodami o każdej porze dnia i roku (przypomnijcie sobie lunatykowanie Lucy!), a jak już się wejdzie, to nie chce się zejść. I nie ma to nic wspólnego z wampirami :-)


Wasza agentka specjalna (z czosnkiem w kieszeni) 
Ana Rosemary



Zdjęcia: Ana "Rosemary" Matusevic
Fragmenty pochodzą z książki Brama Stokera "Drakula", tłum. Marek Król

1 komentarz:

  1. Piękne widoki tylko pozazdrościć.. moje klimaty:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią

Misja: K.S.I.A.Ż.K.A. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.