RAYMOND E. FEIST - LOT NOCNYCH JASTRZĘBI


Pisanie o magach w erze post-harrypotterowskiej nie jest sztuką, a samo ratowanie świata już nie wystarczy, żeby budzić podziw i szacunek. Sztuką jest pisanie o tym w taki sposób, aby całość była żywa i autentyczna. Mimo wspomnianych trudności, z którymi może borykać się współczesny pisarz fantasy, magiczna rzeczywistość tworzona przez Raymond E. Feista pochłania czytelnika całkowicie.

R.E. Feist ma w swoim dorobku aż dziewięć sag (głównie trylogii, obecnie pracuje nad dziesiątą), a pierwsza książka - "Magician" - została wydana w 1982 roku. Autor zbudował świat, na który składają się liczne wymiary, zamieszkałe przez ludzi i nie-ludzi. Jednym z nich jest Mikdemia, która teraz stoi u progu nowej wojny, a mieszkańcom grozi zagłada. 

Wielki mag Pug zwołuje spotkanie Konklawe Cieni. Wróg powrócił do Mikdemii i dąży do rozpętania wojny domowej - preludium do pogrążenia świata w chaosie. Pada na Wielki Kesh, tygiel kultur i ras, gdzie do wzniecenia bratobójczych walk wystarczy mała iskra. Wysłannicy Konklawe Cieni muszą więc działać ostrożnie i planować każdy swój krok. 

Siła Konklawe Cieni leży nie tylko w nadzwyczajnych zdolnościach magów, których zrzesza, ale przede wszystkim w przemyślanej strategii działania. Rozbudowana sieć szpiegów, odpowiednie osoby na odpowiednim miejscu, umiejętność wyciągania wniosków z błędów w przeszłości pomaga głównym bohaterom zwycięsko wychodzić z wielu groźnych sytuacji. Czy wysłannikom Konklawe uda się wytropić nowe wcielenie Leso Varena i go pokonać, zanim ten zrealizuje swój plan?

Przeciwwagę dla tej mrocznej atmosfery Mikdemii stanowią bohaterowie "Lotu...". Wielki mag Pug i jego małżonka Miranda, choć przytłacza ich ogromna wiedza, jaką posiadają, i odpowiedzialność za losy Mikdemii, są pełni ludzkich uczuć. Ich synów, Caleba i Magnusa, różniących się od siebie jak noc i dzień, łączy prawdziwa braterska miłość. Mnóstwo życia wnoszą też nowi bohaterowie sagi - Tad i Zane - którzy przypadkiem trafiają na Wyspę Czarnoksiężnika. W przerwach między nauką i ciężką pracą zdążą jeszcze poderwać piękności z Pithirendar. Ich nowy przyjaciel, Jommy, jest uroczym zawadiaką, skorym i do awantury, i odważnych czynów. 

Powieści R.E. Feista zostały przetłumaczone na wiele języków, sprzedały się w ilości prawie 15mln egzemplarzy. Koncepcja równoległych światów daje ogromne możliwości budowania wielowątkowej fabuły, co R.E. Feist robi świetnie. Z niecierpliwością czekam na tłumaczenie kolejnej części sagi Wojny Mroku, "Into a Dark Realm".

Rosemary
Za recenzencki egzemplarz dziękuję wydawnictwu REBIS

JĘZYK: 4/6
REALIZACJA: 4/6
POSTACIE: 5/6
OKŁADKA: 5/6
Podsumowanie: Porucznik****

4 komentarze:

  1. Rosemary, dziękuję za recenzję, fajnie się ją czyta, mam nadzieję, że książkę tak samo. Sięgnę po nią w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie... tylko nie fantasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam kogoś, komu mogłaby przypaść do gustu :)
    Chyba mu podeślę tę recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja fantasy chętnie, o ile będzie bardziej niekonwencjonalne od całej tej homogenicznej fali... ;) Wierzę, że Rebis ma jednak dobre książki, więc to n pewno jest warte uwagi :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią

Misja: K.S.I.A.Ż.K.A. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.