Scott radzi: ostatnie kuszenie klienta
SCOTT STRATTEN
BEZMARKETING
(wyd. one press)
"Bycie autentycznym nie ma nic wspólnego z czerstwym dowcipem, bierną postawą, trzymaniem się za ręce i śpiewaniem "We are the world". Bycie autentycznym polega na skupianiu się na tym, co tylko Ty masz do zaoferowania. Jeżeli jesteś sobą, nie masz sobie równych."
To, co wyróżnia tę książkę na tle innych "niesamowicie-ważnych-i-skutecznych" poradników na temat marketingu w sieci, jest właśnie autentyzm jej autora. Scott Stratten nie jest prezesem korporacji. Nie ma zdjęcia w garniaku i nawet nie jest jakoś zabójczo przystojny (no dobra, TUTAJ jest bardzo ;) ). A jednak swoim bezpośrednim stylem, budując wizerunek przysłowiowego "chłopaka z sąsiedztwa", z łatwością trafia zarówno do specjalistów, jak i marketingowych laików.
Scott (pozwolę sobie pisać po imieniu) stworzył genialną w swojej prostocie strategię marketingową, którą nazwał najzwyczajniej w świecie "unmarketing" - czyli bezmarketingiem. Dlaczego BEZ? Pewnie dlatego, że radzi wyrzucić do kosza wszystkie dotychczas znane typowe rady marketingowe, których celem jest zwabienie klienta i przeprogramować się na zupełnie inne podejście do sprawy.
Nie będę zdradzać wszystkich tajemnic, żeby je poznać, musicie zajrzeć do książki ;) napiszę tylko tyle, że strategia bezmarketingu będzie atrakcyjna dla obu stron barykady. Z jednej strony, zmusza sprzedawcę do pracy nad swoją ofertą i ulepszaniem relacji z klientem, z drugiej zaś jest uczciwa wobec potencjalnego klienta. Kiedy obie strony zyskują, nie ma przegranych, prawda?
Autor w swojej książce szczerze i z dużą dawką poczucia humoru opowiada najpierw o swoich porażkach, potem o błędach dużych i znanych firm, a na koniec je dogłębnie analizuje i radzi, w jaki sposób można uniknąć podobnego obrotu spraw w swoim biznesie. Jednak najfajniejsze w "BEZmarketingu" Scotta Strattena jest prezentacja najpopularniejszych serwisów społecznościowych i sposobów ich użycia w tworzeniu dobrej współpracy z klientem.
Facebook, twitter i kilka innych, w Polsce mniej znanych, serwisów, nie mają przed Scottem tajemnic. Wprawdzie oryginalnie poradnik ukazał się we wrześniu 2010 roku i od tego czasu wspomniane serwisy wprowadziły sporo zmian i nowych narzędzi, jednak idea pozostaje ta sama. Jeśli jeszcze nie wiesz, do czego może służyć newsletter, a co można zrobić przy pomocy twittera i facebooka, jak zdobyć zaufanie "fana" czy "followersa" i jak go zatrzymać na dłużej oraz (najprawdopodobniej) zmotywować go do zakupu twojego produktu - to jest książka dla ciebie.
Bezmarketing można stosować nie tylko pracując w większej firmie usługowej czy sprzedażowej. Szczególnie przyda się w przypadku drobnych działalności, organizacji, blogerów, freelancerów. Napisaną w świetnym stylu książkę czyta się jednym tchem, jak powieść. Na szczególną pochwałę zasługuje okładka, przypominająca papier pakowy - choć twarda, dostaje u mnie najwyższą ocenę ;-)
"W tej książce znajdziesz naprawdę dużo słów"
JĘZYK: 6/6
REALIZACJA: 6/6
POSTACIE: -/-
OPRAWA GRAFICZNA: 6/6
Podsumowanie: Generał******
Jestem zachęcona do zakupu i przeczytania!
OdpowiedzUsuńZ mojego polecenia książkę kupiły 2 osoby i były zachwycone, 2 pożyczyły do przeczytania :) Warto ją mieć na półce.
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie zapamiętać tą pozycję i przeczytać :)
OdpowiedzUsuń