PODRÓŻE DO ARMENII I INNYCH KRAJÓW - KRZYSZTOF ŚRODA
Armenia - kraj pociągający a zarazem orientalny i niezwykły dla przeciętnego Kowalskiego. No i taki niemodny - śmietanka jeździ raczej do Egiptu, Grecji czy innych popularnych krajów. Mnie od dłuższego czasu ciągnie w stronę takich krajów jak Armenia, Rumunia i inne miejsca niekoniecznie na czasie. Niestety w najbliższym czasie z prozaicznych powodów zawodowo-materialnych nie planuję wycieczki dalszej niż na rodzinne Mazury. Dlatego też sięgnęłam po książkę Krzysztofa Środy - liznę przygody - pomyślałam.
Pomyliłam się. Książka pod żadnym względem nie jest taka, jak oczekiwałam. Nie opowiada o obyczajach, przeżytych mniejszych i większych przygodach. A tego zwykle szukam w książkach podróżniczych. Niekoniecznie muszą to być przygody Wojciecha Cejrowskiego, ale chciałabym wiedzieć co nieco o wyprawie. Może dlatego na początku byłam trochę zawiedziona książką.
Nie są to podróże ani do Armenii ani do innych krajów. To jest podróż w głąb samego autora. Bardzo ciekawa i fascynująca, ukazująca myśli z podróży w zamian za przygody i anegdoty. Ciężko mi powiedzieć, co jest bardziej wartościowe - podróż do obcego kraju czy podróż do wnętrza człowieka. To chyba kwestia nastawienia, ja oczekiwałam tym razem typowej podróży. Gdybym jednak podeszła do lektury oczekując psychologicznej autoanalizy a natrafiłabym na typowe dla podróży socjologiczne opisy byłabym pewnie tak samo zawiedziona.
Polecam książkę wszystkim, którzy chcieliby wiedzieć, co by było, gdyby. Polecam również filozofom własnej duszy (pięknie to ujęłam, nieprawdaż?). To nie jest opowieść przeznaczona dla "uszu trzecich". To jest monolog wewnętrzny, niemal pornograficzne obnażenie własnych myśli.
Podsumowanie: Porucznik****
Oprawa graficzna: przecudowna okładka!!
Za egzemplarz recenzenzecki dziękuję
Wydawnictwu CZARNEMU.
Ooo, szkoda, już miałam apetyt na książkę podróżniczą...
OdpowiedzUsuń