JOHNATAN CARROLL - SZKLANA ZUPA (2005)
Johnatan Carroll to niezaprzeczalny mistrz absurdu kontrolowanego. Ośmiornica kierowcą autobusu? Ptak w kolorowej sukience? Paczka karmelków żyjąca wśród nas? O co chodzi? To przecież chore!
"Biuro Boga nie wyróżniało się niczym
szczególnym. Sądząc po wyposażeniu, można by dojść do wniosku, że należy
do dentysty z Dakoty Północnej lub kierownika średniego szczebla
zarządzania. (...) W niezbyt dużym biurze, za ogromnym, czarnym biurkiem
siedział ogromny niedźwiedź polarny. (...) w prawym rogu biurka
spoczywała także mosiężna tabliczka z wygrawerowanym imieniem "Bob". BÓG
TO NIEDŹWIEDŹ POLARNY IMIENIEM BOB?"
Co Wam się ostatnio przyśniło? Coś totalnie pokręconego? Nad siłą i znaczeniem snów od wieków głowią się najtęższe umysły. Okazuje się, że sny, które śnimy przez całe nasze życie, składają się na świat, w którym będziemy żyć po śmierci. Muszę przyznać, że Carroll wpadł na świetny pomysł. Nie dość, że intryguje, to na dodatek daje niemałe pole do popisu, jeśli chodzi o irracjonalność i abstrakcyjność świata przedstawionego czy bohaterów "Szklanej zupy". Tu Carroll czuje się jak ryba w wodzie - wymyśla coraz to nowe i bardziej zwariowane rzeczy. I wiecie co? Wierzę mu. Cały świat "Szklanej zupy" jest tak pokręcony, że oczy otwierają się nam szerzej i szerzej a szczęka opada coraz niżej i niżej. Najfajniejsze jest to, że chcemy tam zostać.
Czym właściwie jest szklana zupa? Szklana zupa to Mozaika. Proste, prawda? ;-) Nie martwcie się - pomimo, że wszystko brzmi tak dziwnie i niezrozumiale, wyjaśnia się w trakcie czytania. Okazuje się, że wszystko jest jednak logiczne i racjonalne w swej irracjonalności.
Czułam jednak niedosyt. Chciałam więcej tego irracjonalnego świata, więcej absurdu, więcej zaskakujących, z pozoru bezsensownych zdarzeń i postaci! To wszystko jednocześnie nie mieści się w głowie i uzależnia. Ten pokręcony świat jakimś cudem trzyma się kupy i ma sens.
Wilczex
JĘZYK: 6/6
REALIZACJA: 5/6
POSTACIE: 6/6
OKŁADKA: 4/6
Podsumowanie: Pułkownik*****
Wow! Takiej książki jeszcze nie czytałam, a więc muszę o nią koniecznie spytać następnym razem w bibliotece :)
OdpowiedzUsuń