CHUCK PALAHNIUK - PIGMEJ


Popisowym numerem Chucka Norrisa jest kopnięcie z półobrotu. Widowiskowe i skuteczne. Tajny Ja zna inne techniki walki. Na przykład Manewr Szybkiego Śmiertelnego Uderzenia Kobry. Albo Śmiercionośne Dłubanie Oczu Barakudy. Albo Manewr Lecącego Orła. Albo... whatever, i tak to mu jakoś szczególnie się nie przydaje.

Tajny Ja to tytułowy Pigmej. A Chuck Norris w książce nie występuje, to tylko moje mało lotne skojarzenie z pseudonimem autora książki. Tak już mnie zaprogramowała ogłupiająca zachodnia kultura masowa. A ta książka... Po kolei.

Witamy w najwspanialszym kraju na świecie. 

W kraju pedofilów i kryptogejów, obywatele którego w wolnych chwilach umierają z powodu diety ciężkiej od martwego mięsa z rzeźni. W kraju, gdzie wolność zakłada kajdany pieniądza i religii. W kraju narodu, który cierpi od kultury pragnienia. Oto bezpieczeństwo tego zdegenerowanego amerykańskiego siedliska węży zostaje zanieczyszczone przez grupę Tajnych - agentów 

Najcudowniejszej Ojczyzny

Są bardzo dobrze przeszkoleni, najlepsi z najlepszych. Jednostki uformowane przez arcymistrzów myśli szkoleniowej. Mają po trzynaście lat i są przygotowani na wszystko. Celem ich przybycia jest realizacja operacji Chaos. Los przedsięwzięcia spoczywa w rękach Agenta nr 67, pseudonim

Pigmej.

Razem z agentem, dla którego zepsuty świat Zachodu jest nowy i niezrozumiały, czytelnik poznaje specyficzne amerykańskie upodobania i zwyczaje. Obnaża mechanizmy, kierujące zachowaniem amerykańskiej młodzieży - przyszłości narodu. Brutalnie wdziera się do sfer tabu.


Oryginalna okładka "Pigmeja", wyd. Anchor


Cynizm i obsceniczność wylewają się z kart powieści jak fale tsunami. To niegruba książeczka, ale musiałam ją sobie ostrożnie dawkować. Ze zbieraniem myśli po jej zakończeniu też mi szło powoli, lektura pozostawia po sobie istne pobojowisko. Ale "Pigmej" zasługuje na uwagę nie tylko z powodu sławy Palahniuka. Przede wszystkim - język. Specyficzny eksperyment językowy uważam za udany - styl świetnie się sprawdził w tego typu powieści. Wiadomo nie od dziś, że człowiek totalitarny myśli inaczej, mówi inaczej i widzi zupełnie co innego. Na powieść składa się 36 rozdziałów - meldunków, dzięki którym czytelnik ma okazję poznać fragmenty przeszłości głównego bohatera. To pomaga zrozumieć, dlaczego jest, jaki jest. Okładka (zarówno oryginału, jak i w wydaniu Niebieskiej Studni) idealnie dopełnia paranoiczną całość. I tylko do bólu amerykańskie zakończenie zaburza nieco mój odbiór tej pozycji. Ale u Palahniuka nie ma nic przypadkowego.


Chuck Palahniuk, autor "Pigmeja"

Chuck Palahniuk zdobył ogromną popularność dzięki "Fight Club" (w Polsce wydana także przez Niebieską Studnię), nagradzanej i zekranizowanej powieści, krytykującej amerykańskie stereotypy i konsumpcjonizm. Pisarz posiada stale rosnące grono miłośników, jak i krytyków. Nie unika konfrontacji z czytelnikami. Prowadzi często aktualizowaną stronę internetową, fanpage na Facebooku, jeździ w trasy promocyjne. Dla promocji "Pigmeja" napisał też kilka opowiadań, które z powodzeniem mogłyby być stosowane do prania mózgu w Najcudowniejszych Ojczyznach dzieci takich jak nasz tytułowy bohater. Pouczające. I jakże w stylu Palahniuka. 

JĘZYK: 6/6
REALIZACJA: 5/6
POSTACIE: 4/6
 OKŁADKA: 6/6

Podsumowanie: Pułkownik*****


Za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego dziękujemy wydawnictwu Niebieska Studnia.

2 komentarze:

  1. uwielbiam tego autora, każda powieść to jak uderzenie głową w ścianę - zaskoczenie, a potem delektowanie się każdą stroną

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba mi kiedyś pożyczysz "Pigmeja" ;)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią

Misja: K.S.I.A.Ż.K.A. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.