JACK LONDON - KAFTAN BEZPIECZEŃSTWA



„Kamienne mury i żelazne drzwi są dla ciała. Nie mogą zatrzymać ducha.” 


Niewielu ludzi kojarzy Jacka Londona z ambitną literaturą. W powszechnej świadomości jest on wiązany z powieścią przygodową, skierowaną głównie  do dorastających chłopców. Mając na uwadze bogaty dorobek tego autora, nie sposób zgodzić się na to, aby jego twórczość była tak łatwo szufladkowana. Niejednego czytelnika mógłby zaskoczyć intelektualny zawrót głowy w „Martin Eden”, nieco mdły sentymentalizm z „Księżycowej Doliny” czy alkoholowe wynurzenia zawarte w „John Barleycorn”. I choć wszystkie wymienione powieści są godne uwagi, to przede wszystkim „Kaftan bezpieczeństwa: Włóczęga wśród gwiazd” jest tą, która zasługuje na nią najbardziej.

Bohaterem wymienionego dzieła jest Darrel Standing, profesor agronomii na uniwersytecie kalifornijskim. Standing to także człowiek, który w afekcie pozbawił życia innego członka akademickiego grona. Zza więziennych krat opowiada historię, której czas i miejsce nie są łatwe do określenia. Być może rozgrywa się ona na wielu płaszczyznach; możliwe też, że jedyną jej areną jest umysł głównego bohatera. Z uwagi na brak pokory ducha, ciało Darrela jest regularnie wystawiane na katusze przebywania w tytułowym kaftanie. Jedyny ratunek udaje mu się odnaleźć w całkowitym wyzwoleniu własnych myśli. 

Podejmując włóczęgę wśród gwiazd należy się przygotować na całą paletę wrażeń. Gdyby spojrzeć z osobna na poszczególne rozdziały, można by dojść do wniosku, że „Kaftan bezpieczeństwa” stanowi zbiór opowiadań. Wraz z Darrelem Standingiem London zabiera nas w czasy Chrystusa, francuskich muszkieterów, a nawet na bezludną wyspę. Mogłoby się wydawać, że nie jest to podróż z której chętnie powraca się w więzienne mury. 

Jednakże w obrębie lochów San Quentin, w pojedynczej celi głównego bohatera, czeka nas prawdziwa intelektualna uczta. I nawet jeśli w poszczególnych rozdziałach pobrzmiewa London znany z literatury przygodowej, to całą powieść cechuje ton refleksji nad życiem. Gama poruszanych motywów jak na niespełna trzystustronicową lekturę prezentuje się wręcz imponująco: samotność człowieka, miłość mężczyzny do kobiety, życie po życiu, wyższość ducha nad ciałem – to jedynie najważniejsze z nich.

London nader plastycznie opisuje epoki po których wędrujemy ze Standingiem, szczególne uznanie należy się jednak autorowi za brutalny realizm, z jakim udało mu się oddać funkcjonowanie systemu penitencjarnego na przełomie XIX i XX wieku. W porównaniu ze współczesnym standardem odbywania kary pozbawienia wolności obskurne cele, bezwzględność i samowola personelu San Quentin oraz okrutne kary dyscyplinarne mogą wydawać się zatrważające.

„Kaftan bezpieczeństwa” z pewnością nie należy do kategorii lektur lekkich, łatwych i przyjemnych. Akcja nie toczy się wartko, dialogów jest jak na lekarstwo, zaś narrator przywodzi na myśl zgorzkniałego gawędziarza. Mimo to książka ta ma w sobie coś co sprawia, że ciężko przestać o niej myśleć jeszcze długo po przewróceniu ostatniej strony.


JĘZYK: 5/6 
REALIZACJA: 6/6
POSTACIE: 6/6
 OPRAWA GRAFICZNA: 3/6 
Podsumowanie: Pułkownik*****
Dla Misji: K.S.I.Ą.Ż.K.A.
Migrator 


 

1 komentarz:

  1. Piękna książka. Właśnie ją przeczytałam i jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią

Misja: K.S.I.A.Ż.K.A. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.