#BFGdansk vol. 4: prawdziwy flow

Tym razem będzie bez wstępu. Rok temu, tuż po Blog Forum Gdańsk 2012, tym samym, na którym Misja otrzymała wyróżnienie w konkursie blog roku Gdańska, pisałam

"(...) jednym z moich postulatów do organizatorów następnego BFG jest uwzględnienie również tych blogerów, którzy nie prą do zarabiania i miliona obejrzeń na yt, tylko chcą tworzyć coś bardziej wartościowego, współpracować ze sobą, z organizacjami typu NGOsy, samorządem lub sektorem prywatnym, tworzyć przestrzeń, która nie tylko bawi, ale również kształtuje jakieś dobre postawy." 

Nie, nie popadłam jeszcze w megalomanię i cytuję siebie tylko po to, żeby podziękować organizatorom konferencji. Podziękować nie tylko za świetną organizację imprezy, ale i za to, że wysłuchali mojej prośby.

fot. Blog Forum Gdańsk
W pierwszym dniu, kiedy po pierwszych blokach tematycznych udało mi się zamienić kilka słów ze znajomymi autorami blogów, usłyszałam dość krytyczne słowa. Krytyka dotyczyła wyboru prelegentów, ale wydaje mi się, że głównie tematu przewodniego tegorocznego BFG. Rozmawialiśmy bowiem o pasji, o odpowiedzialności, o misji i chyba dla wielu są to sprawy zbyt odległe. Tymczasem ja od samego początku złapałam flow - na scenie widziałam i słuchałam ludzi, których rozumiem, którym wierzę, którzy są albo mogą być dla mnie przykładem. Rozglądałam się więc po sali i próbowałam wyczytać z twarzy, czy jest tu ktoś, kto czuje to samo co ja. Byli tacy. 

W tym miejscu chcę nadmienić, że rozumiem blogerów, których pisaniu przyświeca cel zarobkowy. Jednak jaki sens miałaby kolejna konferencja (nawet, jeżeli zrobiona z rozmachem) zdominowana przez temat marketingu czy sposoby przełożenia odwiedzin na realne pieniądze, jeżeli 2013 rok był naprawdę bogaty w spotkania blogerów na ten sam temat? Czy naprawdę chcielibyśmy słuchać tych samych ludzi mówiących o tym samym? 

Jeżeli BFG ma zamiar pozostać najlepszym blogerskim eventem w kraju, organizatorzy powinni być zawsze o krok dalej. Wyznaczać trendy. Zaskakiwać. I uważam, że właśnie to robią.


Bloger to taki nowoczesny obywatel - te słowa mogłyby zostać myślą przewodnią tegorocznego BFG. Z pojęciem "obywatela" wiążą się określone prawa i obowiązki. Można być obywatelem świadomym, odpowiedzialnym, szanującym zieleń. Obywatel może budować. Dzięki Blog Forum Gdańsk w świetle reflektorów w końcu stanęły osoby, które są takimi obywatelami. Osoby naprawdę inspirujące.

I jeszcze. Przyznaję się, że czasami czuję się zagubiona w tej wszechobecności skomercjalizowanych blogów. Fajnie, że ludzie zarabiają. Fajnie, że stają się celebrytami. Ale czasami czuję się lekko osamotniona, jak frajer. Bo piszemy o książkach, czyli totalnie niekomercyjny temat, bo robimy fajne inicjatywy zupełnie za free, poświęcając na to swój czas i nieraz pieniądze. Na BFG spotkałam podobnych mi ludzi. I choć wiem, że fajne rzeczy warto robić ot tak po prostu, to chyba potrzebowałam poczucia swoistej wspólnoty. Może i niewiele łączy nas z Zorką, ale to "niewiele" jest niezwykle ważne. Parafrazując Jobsa, może jesteśmy naiwni, ale też jesteśmy głodni większych czynów. I życzę, żeby każdy w sobie znalazł sposób na wykorzystanie swojego blogowego potencjału dla zrobienia czegoś dla innych. 

fot. Blog Forum Gdańsk
P.S. Dziękuję serdecznie za gremialne życzenia urodzinowe. To było niezwykle wzruszające. Większość pewnie nie wiedziało, komu śpiewa sto lat, więc macham do was - to byłam ja i wszystkich was mocno ściskam ;) 

8 komentarzy:

  1. Mi się bardzo podobało. Ja na BFGdańsk szłam właśnie z nadzieją na to, że znajdę inspirację. Cały czas mi się kłębią w głowie różne przemyślenia. Mam nadzieję, że będę umiała to potem przekuć w działanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piona! Czułam to samo co ty i też jestem frajerką. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny tekst! Gratuluję! Myślę, że wyraziłaś myśli wielu osób :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie napisane :) Nie było mnie na bfg, ale sporo prelekcji obejrzałam i są wielką inspiracją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niektórych wystąpień wczoraj wysłuchałam jeszcze raz - jest do czego wracać :)

      Usuń
  5. Zgadzam się :) Co prawda na BFG nie byłam, ale z przyjemnością obejrzałam prelekcje w domowym zaciszu i w końcu mówiono o czymś innym. Media się tak "podjarały" tym, że można zarabiać na blogach, że wiele osób zapomniało po co blogi się prowadzi, a drugie tyle rzuciło się je zakładać tylko po to, by zarobić "miliony". Miło, że w końcu postanowiono wrócić do korzeni blogowania :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią

Misja: K.S.I.A.Ż.K.A. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.